Dworki i posiadłości – najwięcej nad Bałtykiem i na Dolnym Śląsku

Zabytkowe dwory szlacheckie czy przedwojenne posiadłości w roli hoteli, zajazdów i restauracji nie są już żadną nowością na polskim rynku nieruchomości. Segment zabytków zrobił duży krok do przodu, oferując coraz więcej obiektów gruntownie wyremontowanych i dostosowanych do wymagań klienta inwestycyjnego. W WGN obserwujemy szczególnie dużą liczbę ofert z Pomorza i Dolnego Śląska. Ceny sięgają nawet i 15 mln zł.
W Polsce jest około 10 tysięcy zabytkowych posiadłości, pałaców i zamków. Ciągle ogromna ich cześć, rozsiana po małych miejscowościach, albo wsiach prezentuje opłakany stan, wynikający z tego że przez kilkadziesiąt lat albo nie dbano o nie w ogóle, albo zupełnie je zniszczono używając np. jako budynki gospodarcze dla PGR-ów. Coraz częściej jednak zabytki czeka też lepszy los.
O tym, że rynek się specjalizuje, świadczy pojawienie się firm zajmujących się wyłącznie rewitalizacją zabytkowych dworów, posiadłości i pałaców. Już po gruntownych remontach stają się one produktami bardzo drogimi i prestiżowymi. W dużych miastach tak jest z kamienicami. Przykład to choćby Wrocław, gdzie w WGN do kupienia jest piękna secesyjna kamienica, w cenie 15 mln zł.
Jeśli chodzi o posiadłości i dworki, to na plan pierwszy wysuwa się rejon Pomorza, skąd pochodzi obecnie najwięcej ofert w WGN. Na ponad 100 ofert, 25 jest właśnie stamtąd. Przedział cenowy to od kilkuset do około 6 tysięcy złotych za metr. Tak duża rozpiętość wynika oczywiście z bardzo różnego stanu, jakości obiektów itp.
Te najdroższe kosztują kilka a nawet kilkanaście milionów złotych. Za zamek rycerski wraz z jeziorem w miejscowości Krąg na Pomorzu (z działającym hotelem) oferent oczekuje ponad 15 mln zł. 8 mln to cena wystawienia na sprzedaż XIX – wiecznego dworu arystokratycznego wraz z parkiem o powierzchni 60 tys. m kw. Stawka za metr kwadratowy w tym przypadku wynosi 5400 zł. Nieruchomość działa jako hotel. Wśród najdroższych ofert znajdziemy też przedwojenną posiadłość z powiatu lęborskiego w cenie 7,5 mln. Tutaj budynek został wyremontowany z myślą o sprzedaży i dostosowaniu do działalności hotelowej.
Najtańsze są oczywiście zabytki zupełnie zrujnowane, co nie znaczy, że nieatrakcyjne dla inwestorów, bowiem mogą być okazją kupna dobrego gruntu. 690 tysięcy złotych to cena sprzedaży późno-klasycystycznego dworu z XIX wieku w miejscowości Żabno. Stawka za metr wynosi tylko 700 zł, ale to wcale nie najniższa kwota.
Zaledwie 300 zł od metra oczekuje oferent za dworek w miejscowości Gostkowo w Wielkopolsce. Chodzi o powierzchnię 1000 m kw. Cena całości wynosi 310 tysięcy złotych, czyli kwotę ofertową przeciętnego 60 metrowego mieszkania w dużym mieście.
Na Dolnym Śląsku, gdzie również obserwujemy dużą liczbę obiektów zabytkowych, wystawionych na sprzedaż, najdroższy w ofercie WGN jest obecnie pałac z XVIII wieku z rejonu Głogowa, w cenie 4,5 mln zł. Milion złotych mniej oczekuje inny oferent za barokowy dwór z okolic Zgorzelca.
O tym, że rynek zabytków w naszym kraju się rozwija świadczy  nie tylko podaż obiektów na sprzedaż, jak i nieruchomości wyremontowanych, ale też pojawiające się nowe zastosowania takich budynków. W ofercie noclegowej od kilku lat są chociażby tzw. hotele butikowe, czyli prestiżowe obiekty w nietypowych, zabytkowych właśnie budynkach. Tego typu hotele znajdziemy w Krakowie, Gdańsku czy Wrocławiu.
Od 7 – 8 lat też coraz częściej spotyka się apartamenty typu lofty, czyli mieszkania w wyremontowanych zabytkach budownictwa przemysłowego, najczęściej w przedwojennych fabrykach. Mimo, że wszystko to może wydawać się oczywistością, jednak mówimy tutaj o perspektywie najwcześniej od 2000 roku, kiedy tego typu realizacje zaczęły się u nas pojawiać.
Wszystko to świadczy o tym, że polski rynek zabytkowych dworów, posiadłości, pałaców i kamienic się specjalizuje i ma przed sobą ciągle jeszcze duży potencjał do wykorzystania, co z pewnością przełoży się na dalsze zainteresowanie inwestorów.

Justyna Ocimek / Dział Analiz WGN

Data publikacji: 15-05-2014
Print Friendly, PDF & Email