Apartamenty w małych miastach tańsze o 50 procent

Mieszkania luksusowe na wynajem to u nas wąski, ale bardzo rozwijający się segment całego rynku najmu. Ich największa podaż  kumuluje się przede wszystkim w największych ośrodkach, choć od kilku lat widoczny jest też wzrost liczby ofert w miejscowościach turystycznie atrakcyjnych nad Bałtykiem, na Mazurach czy w górach. Ale jak wygląda rynek apartamentów w małych i średnich miastach?

Należy tutaj podkreślić, o czym wielokrotnie wspominaliśmy, że zbyt często nazwy „apartament” używa się określając nieruchomości, na taki status nie zasługujące. I bardziej chodzi tutaj nie o standard, co przede wszystkim o zbyt małą powierzchnię. Zakłada się ogólnie, że apartament musi być mieszkaniem dużym, o minimalnej powierzchni 100 m kw. Wymóg ten jest przez oferentów nagminnie łamany i zwykle każde mieszkanie z wyższej półki nazywają apartamentem.

Koszty miesięcznego wynajęcia apartamentów na mniejszych rynkach, są zazwyczaj nawet niższe niż ceny jakie za wynajem zwykłych mieszań musimy zapłacić w miastach typu Warszawa, Kraków czy Gdańsk.

Na przykład, dwupoziomowy apartament w Mikołowie na Śląsku, o pow. 120 m kw. wystawiono na wynajem w cenie 1850 zł miesięcznie – 15 zł od metra. W takiej cenie na rynkach gdzie średnie stawki są przynajmniej jeszcze raz takie można wynająć zaledwie 50 metrowe, zwykłe mieszkanie.

Znacznie niższe ceny w stosunku do największych miast, znajdujemy nawet w lokalizacjach prestiżowych i atrakcyjnych miejscowościach. W Toruniu, jeden z oferentów chce wynająć apartament 140 m kw. znajdujący się na starówce, w stylowej kamienicy za 2000 zł miesięcznie – 14 zł za m kw. Dla porównania w Warszawie apartament o zbliżonej wielkości, mieszczący się na Śródmieściu kosztuje miesięcznie blisko 5000 zł.

Należy tutaj dodać, że wśród średniej wielkości miast obserwujemy też rynki „rozwijające się”, gdzie podaż a tym samym ceny, są nieco wyższe. I na pewno takim przykładem jest Szczecin.

20 zł wynosi obecnie w tym mieście przeciętny koszt najmu metra kwadratowego apartamentu. I  mimo, że w stosunku do cen z największych rynków jest to stawka wciąż dumpingowa, to jednak zdecydowanie wyższa od cen z innych miast średniej wielkości.

Miastem, o którym należy wspomnieć będzie również Kwidzyn na Pomorzu. Tutaj średnie ceny sięgają 20 zł od metra kwadratowego, ale – podobnie jak w wielu innych lokalizacjach – istnieje problem z wypełnieniem wymogu powierzchni. Ceny z mniejszych ośrodków rzadko przekraczają granicę 20 zł/ za m kw. Często są o połowę niższe od przeciętnych stawek najmu dla takich rynków jak Warszawa (40 zł), Kraków (33 zł), czy Wrocław (35 zł).

Podobnie zresztą jak w kwestii sprzedaży takich nieruchomości. Wśród wszystkich wystawionych w WGN na sprzedaż luksusowych apartamentów, przeważającą większość stanowią oferty z Warszawy, Trójmiasta, Krakowa, Wrocławia czy Katowic. To tutaj znajdziemy oferty będące rekordami cenowymi, gdzie np. najdroższe apartamenty w Warszawie kosztują nawet 3 mln zł.

Rynek luksusowych mieszkań zarówno na sprzedaż, jak i wynajem w mniejszych miejscowościach praktycznie nie istnieje, a poza nielicznymi wyjątkami, możemy mówić tylko o pojedynczych ofertach.

Justyna Ocimek / Dział Analiz WGN

Data publikacji: 21-03-2014
Print Friendly, PDF & Email