Apartament nad Bałtykiem? Szykuj duże pieniądze

Nawet 20 tysięcy złotych za metr kwadratowy może kosztować apartament nad Morzem Bałtyckim w takich kurortach jak Łeba, Ustka, Międzyzdroje, Świnoujście, Sopot. Na wycenę wpływ ma przede wszystkim lokalizacja. Liczy się bliskość plaży i możliwość podziwiania tafli morskiej z własnego tarasu.

Jeśli ktoś chciałby wpatrywać się w morze z drapacza chmur Sea Towers w Gdyni, musi „wylegitymować” się kwotą około 2 mln zł. Tyle kosztuje 90 – metrowy apartament w tym obiekcie, co daje stawkę 21 tysięcy zł za metr.

Trójmiasto to jedna z najważniejszych i najdroższych lokalizacji nadmorskich. Ceny w Sopocie i Gdyni Orłowie potrafią przekraczać 10 tysięcy złotych. W innych kurortach nadmorskich wcale nie jest taniej. W Łebie i Ustce ceny położonych blisko morza nowych budynków mogą sięgać nawet powyżej 12 tys. zł/mkw. W Ustce mieszkanie w nowym budynku oddalonym o kilkanaście minut spacerem od plaży wyceniono na ponad 8 tysięcy za metr.

W Świnoujściu ceny atrakcyjnie położonych nieruchomości z rynku pierwotnego wynoszą około 8,5 – 9,5 tys. zł/mkw. Nowe apartamenty w centrum tego miasta zostały wycenione na 10,8 tys. zł/mkw. Za 65 metrowe mieszkanie trzeba zapłacić około 700 tys. zł. Na wybrzeżu zachodnim dużą popularnością cieszą się również m.in. Międzyzdroje. Apartament w nowej inwestycji, zlokalizowany około 300 metrów od promenady i 100 metrów od ścisłego centrum miasta będzie kosztował tutaj nawet 11 – 18 tys. zł za metr kwadratowy. Kupno 27 – metrowej kawalerki to wydatek blisko 300 tysięcy złotych.

Co ma wpływ na wycenę? Najdroższe są nowe apartamenty blisko plaży, najlepiej z tarasem i widokiem na morze. Liczą się też dodatkowe udogodnienia – np. basen, siłownia, SPA na terenie obiektu, miejsce na grilla, atrakcyjna działka. Oczywiście znaczenie ma dostępność parkingu.
Tańsze są mieszkania z rynku wtórnego, w starszym budownictwie i gorszych lokalizacjach, ale i tak ich ceny sięgają 4800 – 6500 zł/mkw. To bardzo dużo biorąc pod uwagę wielkość tych miejscowości. Są to stawki na poziomie cen z wiodących metropolii w kraju – takich jak Wrocław, Kraków czy też Poznań.

Koniunktura w turystyce

Duża podaż nowych inwestycji apartamentowych nad Bałtykiem wskazuje na ich popularność. Skąd ona się bierze? Inwestorów na pewno kuszą coraz lepsze wyniki branży turystycznej. Polska zyskuje na atrakcyjności jako miejsce spędzania wakacji, wyjazdów itp. Jest coraz lepiej rozpoznawalna przez turystów zagranicznych, a i Polacy znów coraz chętniej wypoczywają w kraju.

Ostatnie pełne dane na temat liczby gości zagranicznych pochodzą z 2015 r. Wtedy nasz kraj odwiedziło w sumie 16,7 mln osób z zagranicy, co było wynikiem rekordowym. Wg danych Ministerstwa Turystyki najwięcej w naszym kraju było: Niemców – 6,012 mln, następne Ukraińcy – 1,198 mln, Rosjanie – 873 tys., Białorusini – 801 tys., Brytyjczycy – 753 tys., Litwini – 632 tys., Francuzi – 456 tys., Łotysze – 356 tys., Czesi – 283 tys. i Słowacy – 169 tys. Przeciętny gość, który odwiedzał nasz kraj i wykupił przynajmniej jeden nocleg, wydawał dziennie około 69 dolarów, czyli niecałe 300 zł.

Oczywiście na wzroście zainteresowania Polską bardzo zyskuje bałtycka riwiera. W ubiegłym roku w miesiącach letnich województwo pomorskie odwiedziło 9 mln turystów, co jest wynikiem lepszym o około pół miliona niż rok wcześniej.

Symptomem dobrej koniunktury pozostaje fakt, że jak na drożdżach rozwijają się – stosunkowo nowe na polskim rynku formy inwestowania w nieruchomości – takie jak condohotele i aparthotele. Deweloperzy tych obiektów kuszą wysokimi stopami zwrotu, sięgającymi 8 proc. rocznie.

Czy opłaca się inwestować w nieruchomości na wynajem nad polskim morzem? Najem krótkoterminowy zazwyczaj przynosi większy zwrot niż wynajem na dłuższe okresy, jednak generuje też wyższe koszty. Oznacza konieczność wynajęcia specjalnej firmy, która się tym zajmie, bądź zajęcia się tym samodzielnie, co jest czaso i kosztochłonne. Należy też pamiętać, że sezon nad Bałtykiem nie trwa długo. Mowa o dwóch, trzech miesiącach. W pozostałym okresie mieszkanie może na siebie nie zarabiać. Do listy pozytywów należy natomiast zaliczyć fakt, że świetna lokalizacja nadmorska raczej gwarantuje, że nieruchomość nie będzie tracić na wartości, a z czasem powinna zyskiwać.

Dagmara Komarnicka
Dział Analiz WGN

Data publikacji: 28-04-2017
Print Friendly, PDF & Email